4 listopada na profilu Ruchu Aptekarzy Polskich opublikowano zdjęcie jednej z wewnętrznych korespondencji dużej sieci aptek. Lektura jest zatrważająca, bo obnaża jak apteki sieciowe łamią polskie prawo. W sumie zabezpieczono duży zbiór wewnętrznych maili, które codziennie są rozsyłane przez pracowników wyższego szczebla do poszczególnych aptek.
Z treści wynika, że pracownikom aptek zlecano przekazywanie lokalnym lekarzom upominków wraz z tzw. “listami cenowymi” oraz gazetkami promocyjnymi. Pragniemy nadmienić, że “upominki” są formą korupcji, a przekazywanie list cenowych i materiałów marketingowych nielegalną formą reklamy placówek aptecznych. Przed odpowiedzialnością prawną firmą miał chronić brak pieczątek apteki czy nazwy firmy na wspomnianych listach cenowych, które zalecano drukować na białych, czystych kartkach.
Zgodnie z instrukcjami zawartymi w korespondencji personel apteczny miał przekazywać ww. materiały podczas godzin pracy lekarzy – pod pretekstem poprawiania błędnie przepisanych recept.
Dziennikarze portalu forsal.pl zajęli się całą sprawą. Ich śledztwo dostarczyło kolejnych, bardzo szokujących faktów dotyczących polskich aptek sieciowych. Zastraszanie pracowników, wywieranie nacisków na Inspektoraty Farmaceutyczne czy groźby wobec rodzin inspektorów pozostają na porządku dziennym dużych, aptecznych potentantów. Zachęcamy do przeczytania i udostępniania zatrważającego artykułu dostępnego na portalu forsal.pl
W sieci i środowisku aptecznym aż huczy od komentarzy na temat całej sprawy. Ruch Aptekarzy Polskich zapewnia o wiarygodności opublikowanych maili. Zdaniem aptekarzy zrzeszonych w Ruchu zabezpieczono kilkaset maili wraz z nadawcami i adresatami wiadomości. Na fejsbukowym profilu RPA odnajdziemy również zachętę do upubliczniania patologii, które toczą polskie aptekarstwo. Oto jej treść:
Z treści wynika, że pracownikom aptek zlecano przekazywanie lokalnym lekarzom upominków wraz z tzw. “listami cenowymi” oraz gazetkami promocyjnymi. Pragniemy nadmienić, że “upominki” są formą korupcji, a przekazywanie list cenowych i materiałów marketingowych nielegalną formą reklamy placówek aptecznych. Przed odpowiedzialnością prawną firmą miał chronić brak pieczątek apteki czy nazwy firmy na wspomnianych listach cenowych, które zalecano drukować na białych, czystych kartkach.
Zgodnie z instrukcjami zawartymi w korespondencji personel apteczny miał przekazywać ww. materiały podczas godzin pracy lekarzy – pod pretekstem poprawiania błędnie przepisanych recept.
Dziennikarze portalu forsal.pl zajęli się całą sprawą. Ich śledztwo dostarczyło kolejnych, bardzo szokujących faktów dotyczących polskich aptek sieciowych. Zastraszanie pracowników, wywieranie nacisków na Inspektoraty Farmaceutyczne czy groźby wobec rodzin inspektorów pozostają na porządku dziennym dużych, aptecznych potentantów. Zachęcamy do przeczytania i udostępniania zatrważającego artykułu dostępnego na portalu forsal.pl
W sieci i środowisku aptecznym aż huczy od komentarzy na temat całej sprawy. Ruch Aptekarzy Polskich zapewnia o wiarygodności opublikowanych maili. Zdaniem aptekarzy zrzeszonych w Ruchu zabezpieczono kilkaset maili wraz z nadawcami i adresatami wiadomości. Na fejsbukowym profilu RPA odnajdziemy również zachętę do upubliczniania patologii, które toczą polskie aptekarstwo. Oto jej treść:
Szukamy opisów patologii, które spotykają Was w pracy, czyli dotyczących sprzedaży przykasówek, zwiększania sprzedaży tanich suplementów, premii od sprzedaży, czarnych list piętnujących tych, którzy nie wykonali planów sprzedażowych, rozliczania tych planów, promocji, kontraktów, stosowania dumpingowych cen, czyli sprzedaży po cenie obniżonej w stosunku do ceny zakupu, odmawiania wykonania leków recepturowych, wszelkich innych patologii, naruszających lub łamiących zasady etyki zawodu, etc.
Zbieramy dowody patologii i hipokryzji sieci – wszelkie ulotki, zalecenia, tabele, zdjęcia, opisy.
Nadawcy pozostaną anonimowi.
Raz na zawsze musimy z tym skończyć, koniec z sieciową patologią!
Czekamy na Wasze maile:
apteka-walczy@wp.pl
wpis zaczerpnięty z: https://antypharma.wordpress.com
Otóż powiedzmy prawdę....to nie od dziś tak się dzieje. Każdy podejrzewa, a im uchodzi na sucho. U nas doktor przepisuje lek nie ktory ma wyleczyć, lecz za który przedstawiciel obiecał mu wycieczkę...
OdpowiedzUsuń